Zapytaj swoich rodziców, jakie meble są najlepsze. Na bank odpowiedzą, że pewnie meble z MDFu albo drewniane, ale drewno drogie, więc MDF najlepszy. A potem bezczelnie dopytaj: „a co to jest MDF”? No więc właśnie – co to takiego jest, ten tajemniczy MDF, że z niego meble są najlepsze na świecie?
Jeśli czytałaś u mnie, to już wiesz, jeśli nie czytałaś, to kliknij poniżej, gdzie wyjaśniam, co to takiego jest płyta wiórowa melaminowana (albo krócej laminowana, bez wdawania się w szczegóły techniczne) i dlaczego to jeden z najtańszych, jeśli nie najtańszy budulec na meble. A przy tym całkiem dobry.
Poczytaj też: ⇒Dlaczego płyta wiórowa to nie jest wcale taki paździerz?
OK, poczytane? To wracamy do płyty MDF i zacznijmy od obrazka, a potem od definicji podejrzanej u cioci Wiki.
MDF (ang. Medium-Density Fibreboard) – płyta pilśniowa średniej gęstości z włókien drzewnych. Jest podstawowym materiałem do produkcji mebli oraz artykułów wykończenia wnętrz takich jak listwy ozdobne, panele ścienne itp.
Płyta pilśniowa – wyrób z drewna w postaci płyty wykonanej z rozwłóknionej tkanki drzewnej przez spilśnienie jej i uformowanie w odpowiedniej temperaturze i pod (normalnym lub zwiększonym) ciśnieniem. (…) Włókna ułożone są różnokierunkowo, co zapewnia płycie wyrównanie cech jakościowo-wytrzymałościowych niezależnie od kierunku działania obciążeń. Wskutek dużego nacisku i wysokiej temperatury prasowania struktura płyty jest silnie zwarta.
Spilśnianie – proces łączenia włókien w zwartą masę, w którym wykorzystuje się naturalne właściwości włókien (…) do tworzenia między sobą połączeń.
Dobra, tyle definicje, a ludzkim językiem:
To także płyta meblowa, ale w niej drewno zostało bardzo mocno rozdrobnione, już nie na wióry, ale wręcz na włókna, do których dorzucono trochę specjalnych związków organicznych, wymiętolono na jednolitą masę, a potem sprasowano i podgrzano tak, że te wióry się ze sobą połączyły tworząc twardy materiał następnie formowany w płyty meblowe.
Nie wiem, czy wiecie, ale papier robi się tak samo. I filc na gumofilce 🙂
W zależności od tego, jak mocno się te włókna sprasuje, to mamy trzy rodzaje płyt:
- LDF (Low Density Fibreboard), czyli płytę z włókien drzewnych o niskiej gęstości – najczęściej robi się z niej płyty do ociepleń, panele ścienne do pomieszczeń suchych itd.;
- MDF, o którym poczytasz dzisiaj najwięcej, bo to bohater naszego wpisu;
- HDF (High Density Fibreboard), czyli płyta o podwyższonej gęstości i dużej twardości – powszechnie z nich się robi panele podłogowe i pokrywa przeróżnymi laminatami, a jeśli w domu masz plecy szafek z cienkiej, 4-milimetrowej płyty, to jest to właśnie HDF.
Jakie są zalety płyty MDF, które powodują, że to taki dobry materiał na meble?
Decydują o tym w zasadzie dwie najważniejsze właściwości:
- twarda, zbita struktura;
- łatwość i wszechstronność obróbki.
Dzięki swojej jednolitej strukturze płyta MDF ma przez cały swój przekrój taką samą gęstość i właściwości. Nie ma tutaj ryzyka takiego, jak np. przy płycie wiórowej, że wióry wewnątrz będą się łamać i strzępić. Obrobiony MDF jest idealnie gładki – można go ciąć, frezować, wyginać, wiercić w nim lub go skręcać bez ryzyka, że będzie się wykruszać, łamać czy pękać. Można też dowolnie sklejać dostępne standardowe płyty i obrabiać jak całość.
Czyni to z niego idealną bazę do lakierowania (czyli pokrywania lakierem w dowolnym kolorze i strukturze – mat, połysk i pośrednie), fornirowania (czyli pokrywania fornirem – cienkimi płatami naturalnego drewna), laminowania (czyli pokrywania laminatami lub akrylami) albo foliowania (czyli pokrywania specjalną folią PCV – pewnie takie fronty Twoi rodzice kupili 25 lat temu, choć uznaje się je za najmniej trwałe). Wszystkie te techniki podnoszą wartość frontów i samych mebli, więc może to dlatego meble z MDFu są synonimem mebli dobrych, bo zazwyczaj sporo kosztują?
Dzięki temu możliwe jest tworzenie nie tylko płaskich, gładkich elementów meblowych, ale także „rzeźbienie” 3D, co jest charakterystyczne np. dla frontów kuchni retro czy glamour.
No dobra, czy płyta MDF ma wady?
Oczywiście, jak wszystko – poza moją Żoną nie ma na tym świecie nic idealnego 🙂
MDF jest bardzo mało odporny na wodę w swojej surowej postaci. Co oznacza, że jeśli front czy jakikolwiek element meblowy nie jest odpowiednio zabezpieczony (np. niedokładnie polakierowany), albo zostanie uszkodzony, to bardzo mocno chłonie wilgoć.
O ile element jako taki, jest odporny na uszkodzenia w całości, to jego powierzchnia już nie. Z uwagi na plastyczność, jaką charakteryzuje się sam materiał, jest on podatny na zarysowania i nie toleruje kontaktu z ostrymi przedmiotami. A po uszkodzeniu powierzchni patrz powyżej, co Ci grozi.
No więc odpowiedzmy na pytanie: meble z MDFu, czyli jakie?
Ano takie, gdzie z płyty MDF są zrobione przeważnie same fronty i elementy widoczne, lub ozdobne. A potem wykończone jedną z technik, o których napisałem powyżej – lakierowanie, foliowanie itd.
Nawet jeśli z tego materiału masz fronty, to nie wykonuje się z niego elementów konstrukcyjnych i nośnych, czyli podpór, niewidocznych wzmocnień, wreszcie korpusów szafek itd. – te zazwyczaj produkuje się z płyty wiórowej, o której przeczytałaś na początku. Z prostej przyczyny – jest zdecydowanie tańsza i w wytwarzaniu, i w obróbce.
Mam nadzieję, że teraz już wiesz, jakie to są te meble z MDFu i dlaczego są takie dobre. Jeśli jednak masz jakiekolwiek pytania, to zachęcam do zadania ich w komentarzach lub mailowo na adres:
jacek@zaprojektujsobiekuchnie.pl
Jeśli szukasz pomocy czy porad, zapraszam Cię również do
⇒mojej grupy na facebooku.
Na koniec mam jeszcze do Ciebie prośbę.
Bardzo mi zależy na promocji tego bloga, więc jeśli uważasz, że zawarte tu treści są wartościowe, poleć go proszę swoim znajomym, udostępniając ten wpis lub polub
⇒mój fp na Facebooku, żeby być na bieżąco.
Dzięki Tobie będę mógł dotrzeć do większej ilości osób, którym moja wiedza się przyda przy projektowaniu i urządzaniu kuchni.
Dziękuję Ci z góry!
2 komentarze
I ja również słyszałem od rodziców, że nie ma to jak meble z mdfu. A i pamiętam je dobrze z domu mojej Babci, wydawały się naprawdę solidne. Chodzi mi nawet po głowie odrestaurowanie ich, ale nie wiem czy będę miał czas się tego podjąć. Marzą mi się złote uchwyty do mebli, więc gdybym pomalował je na biało, to wyszłaby z tego całkiem fajna kuchenna kompozycja. Może kiedyś 😉
Białe meble, zwłaszcza z frezowanymi frontami, a do tego złote uchwyty to aktualnie bardzo modny kierunek 🙂
Powodzenia życzę 🙂