Założenie bloga jest takie, żebyś po wizycie u mnie umiała zaprojektować sobie samemu kuchnię. I żebyś zrobiła to dobrze i prawidłowo. A nie da się tego zrobić dobrze, jeśli wcześniej nie wymierzysz dokładnie pomieszczenia. Ale jak mierzyć kuchnię, żeby to był dobrze zrobiony pomiar?
O tym, dlaczego dokładny pomiar jest tak ważną rzeczą w całym procesie projektowania, oraz o tym, jak się do mierzenie zabrać wyjaśniałem we wpisie o tym:
⇒Od czego zacząć pomiar kuchni (i każdego innego pomieszczenia)?
Dlatego nie będę powielał informacji i zajmę się od razu tym, jak konkretnie mierzyć ściany i wszystko inne, żeby było dobrze i się do czegoś nadawało w przyszłości. Pamiętaj, że mówię tutaj konkretnie o kuchni, ale przy pomiarach każdego innego pomieszczenia zasady są takie same.
Jak mierzyć kuchnię?
Jako pierwsze założenie przyjmij, że nie ma takiej możliwości, że masz proste ściany, więc mierzyć trzeba w kilku miejscach i na kilku wysokościach. Tutaj zwłaszcza przydaje się papier milimetrowy, o którym pisałem we wpisie powyżej, żeby te niewielkie krzywizny nanosić w miarę tak, jak to jest w rzeczywistości. Zobaczysz na rysunku, jak krzywe mogą być ściany i jak potem do nich dopasować wymiar mebla.
Dlatego ściany trzeba mierzyć w narożniku, mniej więcej w połowie ściany oraz na jej końcu, na wysokości:
- trochę ponad podłogą, mniej więcej 10-15cm, na takiej wysokości zaczynają się szafki kuchenne;
- ok. 85-90cm nad podłogą, czyli na wysokości blatu kuchennego, który przecież powinien dolegać do ściany;
- ok. 140cm nad podłogą, bo to wysokość, od której zaczynają się standardowe szafki wiszące;
- pod samym sufitem – nie wiedzieć czemu, to w tych miejscach ściany się najbardziej schodzą do środka.
Najpierw mierzymy rzut pomieszczenia, czyli wszystkie ściany po kolei. Wyobraź sobie, że Twoje pomieszczenie jest tortem. Bardzo smakowite porównanie, prawda? Jeśli weźmiesz nóż i przekroisz ten tort-mieszkanie w poziomie, to wyjdzie Ci właśnie rzut. Wg norm powinien to być metr na podłogą, ale my nie bądźmy tacy zasadniczy.
Przy okazji, jeśli masz kuchnię otwartą na salon, czyli tzw. aneks kuchenny, polecam pomierzyć także i tę część – przyda się w przyszłości choćby do tego, żeby sprawdzić, jaka kanapa Ci się tam zmieści, ale jakiej wielkości stół do jadalni. Nie zajmie Ci to dużo więcej czasu, a na pewno się przyda.
Pamiętaj o tym, żeby mierzyć całą długość ściany na przestrzał i wszystkie składowe całościowego wymiaru, czyli wnęki, otwory okienne, drzwiowe itd. Tutaj bardzo mocno docenisz zalety laserowego miernika – zwróć tylko uwagę, gdzie strzelasz laserem, bo czasami zadrży Ci ręka i zmierzysz nie to, co trzeba. Żeby zweryfikować poprawność, dodaj sobie składowe i porównaj z wymiarem całkowitym – powinno wyjść nie więcej, niż kilka-kilkanaście mm różnicy.
Potem bierzemy się za pomiar ścian:
- zmierz jej wysokość w kilku miejscach, zwłaszcza w narożach, bo bardzo często własnie tutaj posadzka się podnosi, albo sufit obniża;
- nie pomiń żadnego przyłącza, gniazdka czy włącznika. Jedni wolą mierzyć przyłącza do osi, inni do krawędzi, ale jeśli masz na ścianie tylko puszki, to ja polecam mierzyć do ich osi (łatwo poznasz po śrubkach, gdzie jest środek puszki), jeśli masz już zamontowany osprzęt elektryczny, to mierz do wszystkich krawędzi – dane przyłącze mierz zawsze od tej samej ściany do wszystkich krawędzi;
- rury i zawory zmierz również do krawędzi, a dodatkowo zmierz, ile odstają od ścian – pamiętaj, że rury kanalizacyjne mają kołnierze, które są grubsze od samej rury;
- nie zapomnij o kratkach wentylacyjnych – zmierz ich położenie na ścianie, oraz jeśli wystają ze ściany, to o ile;
- podobnie potraktuj wszelkie grzejniki i rury CO;
- zmierz wysokość i położenie okien, głębokość osadzenia, wysokość do parapetu (lub dolnej krawędzi wnęki okiennej, jeśli nie ma parapetu), grubość parapetu, wysokość od parapetu (lub dolnej krawędzi wnęki) do górnej krawędzi wnęki okiennej, wysokość ponad oknem. Dobrze jest też sprawdzić, jaki jest wymiar od otwartego okna do podłogi.
Szczególną uwagę musisz zwrócić na rury.
Te pionowe, na całą wysokość kondygnacji, np. od CO albo od gazu nigdy nie idą idealnie pionowo – trzeba je zmierzyć przy podłodze, przy suficie i najlepiej gdzieś w połowie, żeby wyłapać trend, w która stronę dana rura „ucieka” od pionu.
Jeśli rury od kanalizacji idą na wierzchu, po ścianie, a ostatnio dzieje się to jakby częściej, bo fachowcy na budowach coraz bardziej leniwi i nie chce im się rozprowadzać przyłączy, to również zmierz ich położenie w kilku miejscach, najlepiej zaznacz na projekcie, jak biegną. Dlaczego to tak szczególnie ważne? Ano dlatego, że:
Urządzenia AGD przeważnie dochodzą praktycznie do ściany, nie pozostawiając za sobą miejsca na biegnące rury, albo na gniazdka elektryczne.
Przy projektowaniu kuchni będziesz musiała to uwzględnić, jeśli nie chcesz potem przykrych niespodzianek w stylu zmywarki wystającej kilka centymetrów przed meble.
Przy okazji możesz poczytać o tym:
Pamiętaj, że pomiar kuchni jest chyba najważniejszą czynnością przy projektowaniu!
Dlatego nie możesz go zrobić na odwal, bo potem mocno się to zemści. Pamiętaj, że im mniejsze pomieszczenie, tym dokładniej musisz je pomierzyć, bo będzie w nim mniej możliwości przestawiania pewnych urządzeń, czy szafek – zwyczajnie nie ma na to miejsca. I źle zrobionym pomiarem możesz albo sobie pewne możliwości zamknąć (bo wg pomiarów coś nie wejdzie, a by weszło w rzeczywistości), albo z drugiej strony zaprojektujesz coś, co potem „nie wejdzie”, bo zmierzyłaś niedokładnie.
Czasami nie musisz mierzyć tego wszystkiego, co opisałem powyżej – chcesz sobie zrobić szafkę RTV, więc nie potrzebujesz np. wysokości kondygnacji. Ale za to wszystkie gniazdka już trzeba dokładnie zmierzyć, żeby potem nie pojawił się problem, bo nie ma jak podłączyć dekodera czy routera.
Nie piszę tu, jak mierzyć skosy – o tym będzie w osobnym wpisie.
Jeśli ciągle masz jakieś pytania, czy wątpliwości, to zachęcam Cię do zadania pytań w komentarzach lub mailowo na adres: jacek@zaprojektujsobiekuchnie.pl
Jeśli szukasz pomocy czy porad, zapraszam Cię również do ⇒mojej grupy na facebooku.
Na koniec mam jeszcze do Ciebie prośbę.
Bardzo mi zależy na promocji tego bloga, więc jeśli uważasz, że zawarte tu treści są wartościowe, poleć go proszę swoim znajomym, udostępniając ten wpis lub polub ⇒mój fp na Facebooku, żeby być na bieżąco.
Dzięki Tobie będę mógł dotrzeć do większej ilości osób, którym moja wiedza się przyda przy projektowaniu i urządzaniu kuchni.
Dziękuję Ci z góry!