To pytanie jest chyba częściej zadawane i stanowi większy problem, niż wybór między lodówką wolnostojącą, a taką do zabudowy. I tak, jak w przypadku lodówki, zdecydowana większość użytkowników tak naprawdę nie do końca wie, co jest lepsze – płyta gazowa, czy indukcyjna? A odpowiedź jest taka prosta – to zależy 🙂
Zanim odpowiem na pytanie z tytułu, dobrze by było Ci pokrótce opowiedzieć, na jakiej zasadzie działa płyta indukcyjna. W wielkim skrócie :
Pod polem grzewczym płyty indukcyjnej znajdują się specjalne cewki generujące pole magnetyczne, które to pole reaguje z ferromagnetycznym dnem naczyń (czyli takim, które jest magnetyczne) generując tak zwane prądy wirowe, które bardzo szybko rozgrzewają dno naczynia i to właśnie ono oddaje ciepło potrawie znajdującej się wewnątrz naczynia.
Czyli nie jest to tak tradycyjnie pojmowane gotowanie, gdzie mamy jakieś źródło ciepła (np. palący się płomień zasilany gazem, czy grzałki elektryczne), od którego nagrzewa się garnek, a potem to, co w garnku siedzi. Tutaj to garnek jest źródłem ciepła i bez specjalnych garnków cały proces nie zajdzie.
Dlatego zanim zdecydujesz, jaką płytę wybrać i czy dla Ciebie lepsza będzie płyta gazowa, czy indukcyjna, poczytaj proszę, jakie są wady i zalety każdego z tych rozwiązań.
Zacznijmy od zalet.
Płyta indukcyjna GOTUJE DUŻO SZYBCIEJ, niż gazowa
I jest to różnica zauważalna gołym okiem – my zrezygnowaliśmy z czajnika elektrycznego na rzecz takiego staromodnego z gwizdkiem, bo woda w nim się gotuje błyskawicznie (zwłaszcza, jeśli używamy funkcji booster – szerzej o przydatnych funkcjach płyt indukcyjnych poczytasz po kliknięciu w linka poniżej). Kiedy u rodziców nastawiam wodę na kawę, to zanim czajnik się zagotuje, zdążę już zjeść śniadanie i zapomnieć, że miałem ochotę na trochę kofeiny.
Zagotowanie 10-litrowego garnka wody na indukcji zajmuje ok. 3 minuty przy włączonej funkcji booster.
Zagotowanie takiego samego garnka na gazie to ponad 10 minut.
Dowiedz się: ⇒Jakie funkcje powinna mieć płyta indukcyjna?
Płyta indukcyjna GOTUJE DUŻO EFEKTYWNIEJ, niż gazowa
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że podczas gotowania na gazie, czyli jego spalania, jedynie 50% energii jest przekazywane do naczynia i znajdującej się wewnątrz niego potrawy? Czyli mówiąc krótko – połowa gazu, który zużywasz i za który płacisz idzie w chmurkę.
W indukcji to garnek, a konkretniej jego dno jest źródłem ciepła przekazywanego do potrawy – też nie jest jest to 100%, bo dno naczynia nagrzewa również szklaną powierzchnię płyty poniżej, ale jest to ponad 90%. Jest różnica, prawda?
Płyta indukcyjna GOTUJE DUŻO BEZPIECZNIEJ, niż gazowa
Palnik gazowy jest źródłem otwartego ognia – zwłaszcza rodzice małych dzieci powinni zdawać sobie sprawę, jak bardzo jest to niebezpieczne dla ich pociech. Powierzchnia płyta indukcyjnej również potrafi się nagrzać (od gorącej potrawy) do stanu, w którym możliwe jest oparzenie, ale wysoka temperatura działa jedynie w obrębie pola grzewczego.
Powoduje to jeszcze jedną niedogodność – gdy najdzie nas ochota na to, żeby na ścianie pomiędzy powierzchnią blatu, a szafkami powyżej zamontować szkło, to w przypadku płyty gazowej szkło musi być hartowane, aby zniosło wysokie temperatury. A tym samym będzie droższe.
Poczytaj: ⇒Czym wykończyć ścianę w kuchni pomiędzy blatem, a szafkami? (dużo zdjęć)
Płyta indukcyjna GOTUJE DUŻO CZYŚCIEJ, niż gazowa
I to na dwa sposoby.
Po pierwsze w procesie spalania gazu wytwarzane są tłuste, smoliste opary, które osiadają na wszystkim dookoła takiej kuchenki. Po pewnym czasie osadem pokryta jest ściana, meble, okap i sama kuchenka. Byś może pamiętasz jeszcze czasy, w których na szafkach górnych kładło się gazety, żeby łatwiej było sprzątać np. na Boże Narodzenie. Ja pamiętam – brrr…
Po drugie – powierzchnia płyty indukcyjnej to gładkie szkło, więc o wiele łatwiej jest ją zetrzeć, kiedy coś wykipi, niż kuchenkę gazową, która ma wytłaczaną blachę, palniki z kilkudziesięcioma otworkami, czy wreszcie ruszty, do których bardzo lubi przywierać mleko (i które nie zawsze nadają się do mycia w zmywarce). Na niektórych szkoleniach wręcz zaleca się, aby przed rozpoczęciem gotowania rozłożyć ręczniki papierowe na płycie indukcyjnej.
Płyta indukcyjna NIE WYMAGA AŻ TAK DOBREJ WENTYLACJI, jak gazowa
Niedostateczna wentylacja może być problemem zwłaszcza w blokach z wielkiej płyty, gdzie zazwyczaj w kuchni mamy tylko jedna kratkę do wentylacji grawitacyjnej, której zgodnie z obowiązującymi przepisami nie wolno zasłaniać, zabudować, ani nie wolno do niej wpiąć urządzenia wymuszającego obieg powietrza (np. okapu). Co oznacza, że okap ponad kuchenką może działać tylko w trybie pochłaniacza (szerzej o tym we wpisie poniżej).
I niestety podczas gotowania śmierdzi spalanym gazem, czego nie ma przy płycie indukcyjnej.
Dowiedz się: ⇒Czy lepszy jest okap działający jako wyciąg, czy pochłaniacz?
Płyta indukcyjna DAJE WIĘKSZĄ PRECYZJĘ, niż gazowa
Na gazie bardzo trudno jest stopniować moc grzania – dopiero od niedawna dostępne są płyty, których pokrętła mają określone poziomy mocy (np. Siemens z technologią stepFlame czy Bosch z FlameSelect), zazwyczaj kręciło się na oko i bardzo często zdarzało się, że palnik nam gasł albo wybuchał wielkim płomieniem, jeśli skręciliśmy za bardzo (ale z pewną uwagą, która jest wymieniona w wadach płyty indukcyjnej w następnych akapitach).
W przypadku płyt indukcyjnych ta regulacja odbywa się w sposób niezwykle płynny, poprzez wybranie poziomu mocy – w niektórych płytach jest nawet kilkanaście poziomów mocy.
Płyta indukcyjna JEST DUŻO WYGODNIEJSZA W UŻYTKOWANIU, niż gazowa
Większość płyt indukcyjnych dostępnych na rynku posiada funkcję tzw. timera. Jest to programator mocy i czasu gotowania dla danego pola grzewczego (a zazwyczaj dla wszystkich).
Zobacz, jakie to wygodne: nastawiasz na jednym polu ledwie pyrkający rosół na godzinę, na drugim makaron na 11 minut na wolnym ogniu, a z kolei na trzecim smażysz stek po 2 minuty na każdej stronie z maksymalną mocą.
Jest też kwestia na granicy wygody i bezpieczeństwa – po zdjęciu garnka, płyta indukcyjna wyłącza się sama. Płyta gazowa będzie się palić, i palić, i palić…
Płyta indukcyjna MOŻE MIEĆ WIĘCEJ BAJERÓW, niż gazowa
Teoretycznie to bardzo mało poważny argument, ale jeśli wśród tych „bajerów” jest blokada przed dziećmi, pamięć ustawień na wypadek przypadkowego wyłączenia płyty, sensory smażenia albo gotowania, zapobiegające przypalaniu się potraw, czy wreszcie zaawansowane narzędzia automatycznej diagnostyki na wypadek awarii, to już zaczyna brzmieć poważnie. Ba – najnowsze modele mają zaprogramowane książki kucharskie i same dobierają temperaturę grzania do gotowanej właśnie potrawy.
A płyty gazowe? No cóż…
Czy to znaczy, że płyty indukcyjne nie mają wad?
No niestety tak różowo to nie ma, również to rozwiązanie ma swoje minusy i nie jest idealne.
Płyta indukcyjna JEST DROŻSZA W ZAKUPIE, niż gazowa
Koszt zakupu płyty indukcyjnej zaczyna się w okolicach tysiąca zł. Zazwyczaj w tej cenie mamy urządzenie bez wielkich bajerów, ale ze wszystkimi podstawowymi funkcjami niezbędnymi do jej normalnego użytkowania. Płyty gazowe można kupić już od czterystu zł.
Nie jest to różnica mała – zwłaszcza, że nie jedyna.
Płyta indukcyjna POWINNA być podłączona pod 380V, czyli tzw. „SIŁĘ”
W przypadku nowego budownictwa nie jest to żaden problem, bo standardowo instaluje się „siłę” zarówno w budynkach wielo-, jak i jednorodzinnych. Natomiast w starym budownictwie, czy tzw. wielkiej płycie takich instalacji zazwyczaj nie ma. Co wtedy?
Rozwiązania są dwa (przy okazji podpowiadam poniżej kilka modeli płyt indukcyjnych dedykowanych pod 230V):
- kupić indukcję dostosowaną do podłączenia do 230V (poniżej masz kilka propozycji), lub tę mocniejszą podłączyć pod 230V (da się) – taka płyta nie będzie jednak działać aż tak wydajnie, jak podłączona do 380V, choć moim zdaniem i tak bije gazową na łeb;
- dostosować istniejąca instalację – tutaj nie dość, że masz dodatkowe koszty, to jeszcze sporo papierologii w zakładzie energetycznym oraz spółdzielni czy wspólnocie (my kiedyś boksowaliśmy się ze spółdzielnią ponad pół roku, ale w końcu wygraliśmy i pozwolili nam dociągnąć siłę, koszt całkowity wyszedł w granicach 750 PLN).
A tutaj możesz poczytać: ⇒Czy można podłączyć płytę indukcyjną pod 230V?
Płyta indukcyjna WYMAGA SPECJALNYCH GARNKÓW
Rzeczywiście tak jest i to może stanowić kolejny koszt. Może, ale nie musi.
Wróćmy do definicji z początku – płyta indukcyjna zadziała tylko z garnkami z dnem ferromagnetycznym (najprościej – takim, do którego przyczepi się magnes), czyli stalowym lub żeliwnym.
Ale to wcale nieprawda, że takie garnki muszą być drogie! Zwykłe emaliowane garnki, na jakich gotowały nasze babcie zazwyczaj zupełnie wystarczą. Pewnie masz w domu na lodówce magnes, żeby sprawdzić – jeśli tylko przyczepia się do dna, to taki garnek będzie działał.
Więcej poczytasz we wpisie: ⇒Czy do płyty indukcyjnej potrzebne są specjalne garnki?
Poniżej podrzucam Ci kilka propozycji zestawów garnków przetestowanych przeze mnie osobiście, albo polecanych przez moich klientów.
Na płycie indukcyjnej NIE OPALISZ CEBULI NA ROSÓŁ
No i to jest rzecz nie do przeskoczenia.
Chociaż nie – podzielę się z Tobą sekretem, jaki sprzedał mi pewien znajomy szef kuchni.
1. Weź czystą i suchą patelnię.
2. Mocno ją rozgrzej.
3. Połóż na niej cebulę do przypieczenia.
4. Co jakiś czas obróć.
Podobno w smaku nie ma żadnej różnicy, a zjadasz trochę mniej substancji smolistych.
Nie ma za co 🙂
Płyta gazowa DAJE LEPSZĄ KONTROLĘ, ale PROFESJONALISTOM
Skoro już powołałem się na znajomego szefa kuchni, to też coś, co mi powiedział jako wielką zaletę kuchni gazowej – on akurat uważa, że gotowanie na gazie daje dużo większa kontrolę nad tym, jak się przygotowuje daną potrawę, bo zmniejszenie płomienia od razu zmniejsza temperaturę. Według niego na indukcji temperatura spada powoli.
Ale też on sam przyznaje, że przeciętny użytkownik domowy nie jest w stanie tego odpowiednio wykorzystać i rzeczywiście jeśli ktoś nie jest profesjonalistą, to większą precyzję daje płyta indukcyjna.
Ciężko mi z tym argumentem polemizować, bo nie jestem profesjonalnym kucharzem, ale ponieważ taki głos słyszałem, do tego z ust osoby, która o gotowaniu wiele bardzo dużo, to go tutaj powtarzam.
Płyta indukcyjna JEST DROŻSZA W UŻYTKOWANIU, niż gazowa
To bardzo częsty argument – mam gaz w ryczałcie, płacę 23zł miesięcznie, nie opłaca mi się używać indukcji.
Odpowiem Ci na podstawie tego, ile gotowanie na indukcji kosztuje mnie i moją czteroosobową rodzinę – dosyć to proste, bo mam osobny licznik trójfazowy i na nim nie działa nic więcej, niż płyta indukcyjna.
Gotujemy codziennie, co najmniej na dwóch polach,
często nawet na czterech i codziennie są to przynajmniej 2-3 posiłki na ciepło, z czego zawsze jedno solidne danie obiadowe.
Wychodzi mniej więcej 25-35 PLN miesięcznie.
Odejmij od tego ryczałt i sama sobie odpowiedz na pytanie, czy to jest opłacalne, czy nie.
Jeśli na gazie tylko gotujesz (a raczej ogrzewania nie będziesz mieć na ryczałcie), to różnica w cenie wynosi kilka-kilkanaście złotych miesięcznie. Dla mnie to niewielki koszt za wygodę, czystość i te wszystkie zalety, które wymieniłem wcześniej.
Ale odpowiedzieć musisz sobie sama, prawda?
Mam nadzieję, że teraz kwestia wyboru, czy płyta gazowa, czy indukcyjna jest dużo prostsza, ale jeśli masz jakiekolwiek pytania, np. o konkretny model sprzętu, to zachęcam do zadania ich w komentarzach lub mailowo na adres:
jacek@zaprojektujsobiekuchnie.pl
Jeśli szukasz pomocy czy porad, zapraszam Cię również do
⇒mojej grupy na facebooku.
Mam jeszcze prośbę o łapkę w górę ;), czyli
⇒polub mój fanpejdż na Facebooku
⇒obserwuj mój profil na Instagramie